Biscornu (po polsku powiedzielibyśmy: igielnik) zawładnęło blogosferą już jakiś czas temu. Dziś każdy szanujący się twórca DIY ma wykonane samodzielnie biscornu. Ja również podążyłam tym śladem i swoje biscornu wykonałam już ładnych kilka miesięcy temu. Dziś nadszedł czas, aby wam je pokazać w pełnej krasie.
Jak widzicie wzór po obu stronach jest taki sam, zmieniłam tylko kolory. Zdecydowałam się na połączenie różu i niebieskości. Moje dzieło wykonałam techniką haftu krzyżykowego, a wzór pochodzi z czeluści Internetu:)
Wykonanie takiego biscornu jest całkiem proste. Potrzebujemy:
- wzór (chyba że jesteśmy bardzo zdolni i wymyślamy go na bieżąco:)
- kanwa
- mulina w odpowiednich kolorach
- igła do wyszywania
- wata
- zwykłe nici i igła
- 2 guziki
Wyszywamy wzór na kanwie w ten sposób, aby mieć kwadraty jednakowej wielkości. Wycinamy je z około 2 cm zapasu i następnie zszywamy. To jest najtrudniejsza część: podczas szycia nie przykładamy do siebie kwadratów rogami, ale róg jednego kwadratu ma znajdować się w połowie długości boku drugiego kwadratu. Jeśli brzmi to niezrozumiale, to jestem pewna że analiza zdjęć rozjaśni mój opis:) Oczywiście kwadraty przykładamy do siebie prawymi stronami, tak, aby później je wywinąć prawą stroną na wierzch. Gdy zostanie nam do zszycia ostatni brzeg, wywijamy naszą pracę i wypełniamy watą. Zszywamy pozostawiony otwór. Na środku biscornu wbijamy igłę z nitką i przyszywamy guziki, każdy po jednej stronie, na tyle mocno, aby utworzyło się zagłębienie. Na tym etapie można zakończyć pracę, ja dodałam jeszcze warkoczyk dookoła szwu. I gotowe!
Teraz jeszcze parę zbliżeń:
Biscornu może być wykonane wieloma innymi technikami: szydełko, druty, koronka, haft koralikowy. W sieci jest mnóstwo inspiracji, każdy może znaleźć coś dla siebie. Dajcie znać, co myślicie o takim igielniku.
Pozdrawiam!
TęczowaSowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz